Omlet przekazał mi kolejną edycję Puszki Pandory. Wyjaśnienie czym jest ta inicjatywa znajdziesz tutaj. Tematem tej edycji jest Setting w 500 słów. Tytuł wyjaśnia wszystko. Macie 500 słów na napisanie settingu. U mnie zajął on dokładnie jedną stronę w Wordzie (czcionka Calibri 11; 499 słów). Oczywiście pomysł nie jest mój. Wpadłem na niego przypadkiem na Inspiracjach we wpisie Rozmowy przy Gorzałce #2 gdzie Ojciec Kanonik rzuca mniej więcej taką ideą: opis świata w 500 słów dla prowadzącego, a dla graczy w 50. Przytoczenie nie jest dosłowne. My zajmiemy się pierwszą częścią tego pomysłu.
Swoje wpisy linkujcie w komentarzach, będę na bieżąco topił je w bagnie. Macie czas do 1 września.
Żeby nie było zbyt nudno możecie do settingów dołączyć kilka grafik i jeden, maksymalnie dwa krótkie filmiki. Przejdę od razu do mięcha i wrzucę swojego short-seta w absurdalnie pulpowo-splatterowym klimacie. Zainspirował mnie ulubiony teledysk mojego rocznego syna, który zamieszczam w tekście.
Zemsta Majora Lazera.
Mamy rok 1988 lecz cała historia sięga pamiętnej nocy w kwietniu ’84 gdy Major Lazer podczas decydującej akcji w Tajnej Wojnie Przeciw Zombie wpadł w zasadzkę i stracił swoją prawą rękę, którą genialny doktor Gustof von Musterhausen zastąpił laserowym działem zasilanym gniewem swego właściciela. Gdyby nie ten przykry incydent, który pchnął Majora na ścieżkę anihilacji wszystkiego co złe, okrutne i zboczone, zapewne nasz gatunek by nie przetrwał.
Niecały rok temu, nasza planeta została zaatakowana przez okrutną kosmiczną rasę wampirów i ich legiony zombie, mumii, mutantów i innych stworów rodem z najgorszych horrorów Petera Jacksona. Statki najeźdźców, w kształcie przypominające piramidy, wylądowały na wszystkich kontynentach i w najważniejszych metropoliach. Rozpoczął się pogrom ludzkości. Trup ścielił gęsto ulice, gwałt panoszył się w zaułkach, a wampiry odprawiały swoją krwawą ucztę. Ośrodki przemysłowe zostały przemienione na wyciskarki do krwi i wielkie krematoria. Ludzi zapędzano do bydlęcych wagonów i przewożono do tych molochów kaźni. Nieliczne punkty ruchu oporu działały chaotycznie i nieudolnie. Rządy padły, a armie poszły w rozsypkę. Nawet Urzędy Skarbowe nie dały rady obronić swych procedur. Całkowita zagłada naszego gatunku wisiała w powietrzu.
Właśnie wtedy do kontrataku przystąpił Major Lazer wraz ze swoimi oddziałami wsparcia. Dziesiątkowali bluźnierczy pomiot kosmosu - kołkowali, palili, dekapitowali, wysadzali, rozjeżdżali i jeszcze raz kołkowali. Dziesiątki dzielnych, młodych chłopców i dziewcząt oddało swe życie w glorii chwały aby umożliwić Majorowi zadanie druzgocących ciosów wrogowi. Gdyby nie takie jednostki wsparcia jak oddział Bohaterów Graczy, Lazer nie mógłby z epicką wręcz skutecznością mścić ran zadanych Stanom Zjednoczonym i reszcie świata. Rolą graczy będzie poprowadzenie swoich bohaterów tak aby Major Lazer mógł z jak największą pompą i rozmachem dokopać truposzom. Być może kiedyś sami staną się tak sławni jak ich idol i mentor?
W misji ratowania ludzkości pomoże im podziemny rząd USA i krajów sojuszniczych, armia i oczywiście hojna ludność cywilna, która nigdy nie odmawia pomocy i zasobów. Gracze będą mieli więc do dyspozycji broń, mundury, środki łączności, materiały wybuchowe, jeepy, a czasami nawet śmigłowce. Niestety najprawdopodobniej nigdy nie uda im się zdobyć legendarnej, antygrawitacyjnej deski surfingowej, osiągającej prędkość trzech Machów, którą podróżuje Major Lazer.
Jednak wróg nie śpi. Do walki z mścicielami wytacza coraz to nowe i bardziej upiorne stworzenia i machiny – czołgi i satelity z działami laserowymi, legiony cyber-zombie, zmutowane zwierzęta, latające szpiego-mózgi, gargulce i gigantyczne Robale z Plutona. Nigdy nie wiadomo co nowego zgotują przebiegli krwiopijcy. Ich bazy są świetnie zabezpieczone, a ochrona absolutnie lojalna i odporna na strach. Jednak Armia Wyzwoleńcza Majora Lazera nigdy nie mówi, że coś jest niemożliwe. Spryt, doświadczenie i determinacja wyrównują szanse w starciu z przerażającym wrogiem. Jeszcze kilka zwycięstw, kilka miesięcy i gwiaździsty sztandar ponownie załopocze nad Białym Domem, który trzeba będzie odbić z rąk wampirów.
Uwagi Techniczne: Setting jest absolutnie pulpowy i powinieneś drogi Mistrzu Gry prowadzić go w duchu brawurowych akcji rodem z Commando, Rambo i Drużyny A. Nie bój się rzucać wyzwań wręcz absurdalnych ale przyjmuj również najbardziej śmiałe i idiotyczne rozwiązania graczy jako element ubarwiający rozgrywkę. No i nie zapomnij o elementach splatterpunku. Śmierć Pijawkom!
Bożesz ty mój, A-Team obok Commando i Rambo. Wrrrrr:D
OdpowiedzUsuńA ogólnie pomysł wymiata. Teledysk też :). Poczytałem w necie, że nawet Thom Yorke miksował jakiś ich kawałek. Przyda mu się odpoczynek od swoich depresyjnych projektów :)
Zawsze mi w brakowało wiader sztucznej krwi w Drużynie A ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy wpis ode mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://bialylew.blogspot.com/2010/08/puszka-pandory-swiat-w-pieciuset-sowach.html
Pozdrówunia+1
Drugi!
OdpowiedzUsuńhttp://szabelrpgs.blogspot.com/2010/08/puszka-pandory-5-solar-mailmen.html
Trzeci!
OdpowiedzUsuńhttp://erpegis.wordpress.com/2010/08/02/puszka-pandory-setting-w-500-slowach-osrodek/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzwarty: setting RPG Wodopój.
OdpowiedzUsuńWhoa, to na bloggerze można usuwać komentarze? :D
OdpowiedzUsuńI jeszcze je zagnieżdżać? Magnes, jak zrobiłeś zagnieżdżenie? :D
OdpowiedzUsuńTeż mnie to zdziwiło :) Na pewno sprawka jakiś mrocznych komend ;)
OdpowiedzUsuńhttp://qendi.wordpress.com/2010/08/05/puszka-pandory-5-night-city-i-swiat-mroku/
OdpowiedzUsuńhttp://rzutkrytyczny.blogspot.com/2010/08/puszka-pandory-setting-roboczy.html
OdpowiedzUsuńhttp://sciezkanimsarnaa.blogspot.com/2010/08/puszka-pandory-5-setting-w-500-sow.html
OdpowiedzUsuńJeszcze ja!!!
OdpowiedzUsuńhttp://bala-gan.blogspot.com/2010/08/puszka-pandory-5-setting-w-500-sow.html