Zalegam z dwoma raportami z sesji. Idzie mi z tym jak krew z nosa, mam nadzieję, że się jutro w pociągu zmotywuję. Na razie, moje drogie nerdy, uraczę Was małym update'em Interioru. Dużo tego nie nastukałem, ot kilka akapitów do rozdziału dla Mistrza Gry. Trochę o tworzeniu tabel i talii, trochę o modyfikowaniu mechaniki i kilka uwag odnośnie prowadzenia sesji. Zapowiada się, że znów częściej będę aktualiwał swój setting. Wróciliśmy do grania po dwóch miesiącach przerwy, a tym samym mam więcej inspiracji do pisania. Na dodatek ekipa nie wyraziła zgody zmiany settingu na Interface Zero. Pewnie więc będziemy orać ten Interior jeszcze przez kilka miesięcy.
Nowe akapity:
Zasady domowe
Choć
mechanika Savage Worlds posiada zwarty system zasad warto abyś wspólnie z
graczami zastanowił się czy dla Waszego stylu gry wszystkie reguły są potrzebne
i właściwe. Być może wystarczy Wam tylko „Jazda
Próbna” mechaniki uzupełniona o kilka
zasad Waszego autorstwa. Nie bój się tworzyć własnych reguł, szczególnie tam,
gdzie podręcznik nie określa dokładnych procedur. Staroszkolny model grania
zakłada, że mechanika ma być jedynie narzędziem, a nie sensem gry. Każde
narzędzie jest na tyle dobre na ile jest wygodne w użyciu. Przecież nie wbija
się małego gwoździa kowalskim młotem? Wybierz lub stwórz taki zestaw reguł,
który zadowala Ciebie i Twoich graczy. Poziom uproszczenia lub szczegółowości
mechaniki zależy tylko od Ciebie. W doborze zasad kieruj się zdrowym rozsądkiem
i opinią współgraczy.
[...]
Tworzenie
własnych generatorów zdarzeń
Podstawą sandboxa jest jego
nieprzewidywalność fabularna. Prowadzący osiąga ją poprzez losowe generowanie
wątków i zdarzeń. Zamiast rysować mapę okolicy, możesz stworzyć szereg reguł
określających co napotkają bohaterowie. Będzie to jednak dość pracochłonne
zadanie; będziesz musiał stworzyć różne tabele dla różnego otoczenia. Inne
elementy występują w górach, inne w dżungli, jeszcze inne na pustyni czy kole
podbiegunowym. Jest to jednak gra warta świeczki, dzięki tak rozbudowanym
generatorom, sam będziesz z ciekawością wyczekiwał, cóż takiego przyniesie
kolejna sesja.
Podobnie jest z tabelami
potworów, artefaktów, wydarzeń czy plotek. Kilka wersji każdej z wymienionych
tabel powinieneś mieć pod ręką – inną dla dziczy, inną dla miasta, a jeszcze
inną dla podziemnego świata czy morza.
Jeśli nie lubisz tabel,
możesz pokusić się o stworzenie kilku talii kart. Do tego celu idealnie nadaje
się program „Magic Set Editor”. Dzięki kartom zyskasz
dodatkowy element inspiracji w postaci ilustracji. Często to ona podsuwa
najwięcej pomysłów na nowe wątki, szczególnie jeśli jesteś wzrokowcem.
Stymuluj
zmysły
Większość sesji RPG jest
oparta tylko i wyłącznie o słowo mówione. Nie da się ukryć, że jest ono
podstawą tego hobby. Jednak wielu z nas reaguje równie mocno lub nawet mocniej
na bodźce wzrokowe i kinestetyczne. Nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o
obszerniejszy opis tego co widzą czy czują bohaterowie. Sama narracja jest w
stanie wywołać duży efekt immersji, jednak jeśli wzmocnisz go ilustracją dobrze
obrazującą aktualne wydarzenia (może to być rysunek Bohatera Niezależnego,
potwora, okolicy w której znajdują się bohaterowie) gracze-wzrokowcy zapewne o
wiele mocniej zaangażują się w grę. Dla wzrokowców ma również duże znaczenie
jak wyglądają mapki, czy są kolorowe, czy znaczniki wykorzystywane w grze
ładnie wyglądają, czy karta bohatera jest estetyczna, itp. Ilustracje możesz
drukować lub pokazywać na ekranie monitora komputerowego lub rzutnika.
Dla słuchowców najważniejsze
jest słowo mówione, nie potrzebują oni tak wielu bodźców wzrokowych, żeby
pobudzić swoją wyobraźnię. Wręcz mogą one takim osobom czasem przeszkadzać. To
im najłatwiej odnaleźć się w RPG, ponieważ gry fabularne są oparte o ich
naturalny kanał poznawania świata.
Ostatnia grupa,
kinestetyczna, będzie zwracała uwagę na działanie, ruch i emocje. Będą się
silnie angażować w mechaniczne aspekty gry, często mówi się o takich osobach,
że ich „kostki swędzą”. Silnie zareagują na nagłe zmiany akcji, modulację głosu
prowadzącego (od szeptu po prawie krzyk), przemieszczanie się wokół stołu
będzie im dawało poczucie działania, nawet jeśli fabularnie dzieje się
niewiele. Często kinestetycy pobudzają się gdy figurki trafiają na mapę i
zaczyna się taktyczne rozgrywanie walki.
Oczywiście większość z ludzi
potrafi działać poprzez wszystkie trzy płaszczyzny. Zawsze jednak, któraś
będzie dominowała. Zapewne zauważysz, że najlepiej stymulować wszystkie kanały
percepcyjne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz