środa, 12 maja 2010

retropolecanka - Flash Gordon

Młodzieży Wy moja! Nieoświecone roczniki lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych! A Flasha Gordona Wy widzieli? Nie? To jakim cudem czytacie tego bloga? Ściągać z najbliższej "wypożyczalni" i oglądać! Koniecznie! Azaliż godne to kino w klimacie pulp.


Mam wrażenie, że od Flasha zaczęła się moja fascynacja sci-fi. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie kiedy widziałem go po raz pierwszy ale musiałem być bardzo młodym człowiekiem - najwyżej dziesięcioletnim. Na pewno Star Warsy widziałem później.



Co by Wam tu zaspojlerować... Film jest adaptacją komiksu autorstwa Alexa Raymonda, głównym bohaterem opowieści jest oczywiście tytułowy Flash Gordon - gwiazda futbolu amerykańskiego. Wraz z dziennikarką Dale i szalonym naukowcem Zarkovem trafiają na planetę Mongo, którą włada bezlitosny cesarz Ming. W obcych stronach nie trudno o tarcia na płaszczyźnie kulturowej, szybko więc Flash trafia przed sąd i dostaje czape. Jego zgrabne pośladki zostają uratowane przez córkę imperatora, niejaką Aurę (świetna dziwka szatana, do dziś nie rozumiem, dlaczego Flash uganiał się za tą pospolitą Dale), która to egoistycznie próbowała z naszego bohatera zrobić zabawkę seksualną.



Potem jest kilka trupów i akcja nabiera tempa. Drzewne skorpiony, kosmici, którzy wyglądają jak skrzyżowanie anioła z krasnoludem, lasery, bajery, magiczne pierścienie i nieśmiertelna muzyka zespołu Queen! Hell Yeah!


W filmie zagrali między innymi Timothy Dalton i Max von Sydow - ten ostatni wymiata grą aktorską. Po prostu delicje.

W latach dziewięćdziesiątych, film był dość często emitowany przez TVP - pamiętam, że puścili go kiedyś w niedzielę o 14.00 jako kino familijne. To były czasy wolnych mediów, więc proszę się nie dziwić. Nawet Star Trek kiedyś u nas leciał (na dwójce chyba) i to wczesnym wieczorem.

P.S. Bo bym zapomniał - w tym roku mija 30 lat od premiery Flasha Gordona w reżyserii Mike'a Hodgesa (wcześniejsza ekranizacja pochodzi z 1936 roku, nie widziałem więc się nie wypowiadam).

1 komentarz:

  1. Flash jest kultowy dzięki wspaniałej muzyce i za to go loffciam ;)

    OdpowiedzUsuń