piątek, 9 lipca 2010

Zamknij się i graj!


Kolejny wpis o RPG i retrogamingu. Ostatnio nie mam czasu na regularne publikowanie więc ograniczam się do tematów, które najbardziej mnie kręcą. Casualowe wpisy niebawem, tylko ogarnę makulaturę z biurka (tydzień lub dwa).

Wpis jest respondem do komentarza Paladyna, pod chyba najważniejszym w tym roku artykułem dotyczącym classic gamingu. Zacytuję jego wypowiedź abyście nie musieli przekopywać się przez wszystkie odpowiedzi na Inspiracjach.
Ja bym ujął problem trochę inaczej. Nie chodzi o opozycję stare<=> nowe gry, sposób ich prowadzenia. Problem tkwi gdzie indziej: w braku komunikacji.

Odnoszę wrażenie, że Grongardzi traktują graczy w nowsze (ergo gorsze) rzeczy z wyższością (po co te mechaniki, po co scenariusze, to tylko ograniczenia). Obóz przeciwny mówi o nich jako o skamielinach, ludziach którzy skostnieli i się nie rozwijają. (Ja sam, choć za Grongarda się nie uważam, usłyszałem od MCSierściucha argument: "Wyjdź z tego lochu, wreszcie!).

Pal licho takie nastawienie, bo mogłoby doprowadzić do ciekawej dyskusji i przenikania poglądów. Kłopot w tym, że obydwa obozy mówią nie po to by przekonać drugą stronę, a mówię tak naprawdę do samych siebie, o tym jak są genialni, fantastyczni i najlepsi, a wszyscy inni do bani.
 Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami z jednym wyjątkiem. Uważam, że gadanie tylko utwierdza zwolenników obu obozów przy swoich racjach. Niczego nie dojaśni nawet najbardziej merytoryczna dyskusja, w szczególności, że newschool nie zadaje sobie trudu, żeby poznać w praktyce oldschool. Co w takim wypadku zrobić? W mojej opinii można tylko zamknąć się i grać!

Wczoraj podjechałem na terenowy konwent warhammerowy Fort, zabrałem swoją torbę Referee z deckami, tabelkami, podręcznikiem do SWEPL, handoutami do modułów, zebrałem sześciu graczy i po prostu pokazałem im, jak się prowadziło w '70-tych. Feedback dostałem świetny, po sesji wywiązała się dyskusja gdzie dojaśniłem "o co kaman" w classic gamingu i już nic więcej dodawać nie trzeba. Gracze wzięli ode mnie adres bloga, żeby sobie pościągać materiały i poczytać wskazówki od czego zacząć.

Dyskusja między graczami była po prostu niesamowita. Porównania do pierwszego Diablo, szukanie w swoim doświadczeniu podobnych rozwiązań, wskazanie słabych i mocnych stron tego stylu. Pytania o abstrakty i te "acha" gdy się oczy zaczęły otwierać. Największą frajdę i tak miałem ja, gdy patrzyłem jak chłopaki zaczynają się wkręcać i kombinować co z tego wziąć do siebie.

Praca u podstaw, mit pozytywizmu i wreszcie najzwyklejsze uprawianie hobby, może wyprostować wiele nieporozumień i uprzedzeń. Tak więc drogi Paladynie, rzeczywiście brak komunikacji generuje tarcia ale w mojej opinii wynikają one przede wszystkim z braku możliwości porównania stylów przez "młodszą szkołę". Jedyne co można zrobić to po prostu im oldschool pokazać.

Uważam, że cwaniaczenie na blogach powinno w tej chwili zostać podparte praktyką aby nie stać się skostniałym kółkiem wzajemnej adoracji. Wiem, że większość ludzi uprawiających retrogaming ma gdzieś misjonarstwo, kształcenie nowego pokolenia i cierpliwe wyjaśnianie po raz pińcetny o co chodzi. W pełni rozumiem taką postawę i jak najbardziej zachęcam do kontynuowania pracy "archeologicznej". Jednak z mojej perspektywy pewna część osób powinna zabrać się do "pracy w terenie", choćby tylko po to aby ocalić od zapomnienia stare, dobre RPG.

Żeby nie być gołosłownym:
W tej chwili rozpoczynam prace nad sandboxem do Neuroshimy, którego chcę poprowadzić na Starym Porcie w Gliwicach (termin jest podobno na wrzesień) i przepchnąć do publikacji w Portalu (pewnie do Gwiezdnego Pirata go wcisną ale zawsze coś). Swojego pulp western fantasy  o nieokreślonej jeszcze nazwie mam zamiar prowadzić na tych kilku konwentach na których jeszcze się pojawiam. Jakby ktoś chciał zagrać to niech mnie łapie na Pyrkonie i lokalnych imprezach na Śląsku.

4 komentarze:

  1. Jesteś wielki za to że ci się chciało...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie bez powodu "ADHD" widnieje w topie bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Very cool. Podlinkuję w ostatnim poście.

    Pytania o abstrakty i te "acha" gdy się oczy zaczęły otwierać. To jest zawsze najpiękniejsze w reakcjach po old schoolowej sesji. ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. co to sa abstrakty? Serio sie pytam :)

    OdpowiedzUsuń