wtorek, 19 kwietnia 2011

B jak Brzychwau – miejski minimoduł

Kolejny nerdy wpis dotyczący Savage Worlds i mojego uniwersum Interior. Po niewielkich modyfikacjach, ten miejski moduł, nada się do dowolnej gry fantasy. Tekst w formie pdf zamieściłem w boxie. Jeśli jesteś casualem, co nie za bardzo zrozumiał pierwsze dwa zdania, które napisałem to polecam zajrzeć na fejsa... będziesz zdrowszy.

Brzychwau to średniej wielkości miasteczko utrzymujące się przede wszystkim z wydobycia węgla. Osada jest położona nieopodal pasma górskiego. Kompanie, gildie i cechy górnicze tego regionu eksploatują złoża położone blisko powierzchni, jak i te w głębinach skorupy Interioru.
 Zimy są tutaj srogie, a lata upalne, często też pada deszcz w tym kraju nad Pełcznicą. Pomimo brudu i patologii społecznych, miasto jest w dużym stopniu murowane i posiada dwie linie kolei miejskiej. Krótsza, prowadząca z centrum do Dzielnicy Składów jest napędzana dzięki zaprzęgom silnych koni. Druga linia – zasilana maszyną parową - biegnie przez Dzielnicę Robotniczą, Inżynierów, Składów, aż do Szybu II.


Brzychwau zamieszkują dwie rasy. Ludzie są tutaj grupą uprzywilejowaną, zajmują się handlem, rzemiosłem, finansami, dozorem górniczym i polityką. Są rasą panującą w tym regionie. Ich niewolnikami są Rudarzy, niżsi, przygarbieni lecz bardziej mocarni, pracują po 10-14 godzin w kopalniach. Przedstawiciele tej rasy zachowali część swobód obywatelskich, nawet mogą głosować w wyborach do Rady Miasta (w Brzychwau panuje dziwna odmiana demokracji), które odbywają się co 4 lata. Jednak w praktyce, głosy Rudarów, są kupowane przez bogatych ludzi, za mięso, ziemniaki, cebulę lub tani alkohol. Większość Rudarów nie opuszcza kopalni, w płytszych chodnikach, gdzie wydobycie już dawno ustało, założyli osiedla, gdzie żyją wraz ze swoimi rodzinami. Nie lubią światła słonecznego ani świeżego powietrza, przez setki lat przystosowali się do podziemnych warunków do tego stopnia, że spora część ich populacji jest częściowo lub całkowicie ślepa. Wyjście na powierzchnię, grozi im całkowitą utratą wzroku.


Życie miejskie ogranicza się praktycznie do ścisłego centrum, gdzie w kilku gospodach można zakosztować trochę luksusu. Poza tą dzielnicą są osiedla robotnicze, składy węgla, plac załadunkowy, kopalnia ze swoimi czterema szybami, przystań gdzie cumują barki, garnizon wojskowy i miejska łaźnia (płatna dwie sztuki złota od wejścia). W mieście porządek utrzymuje dość sporej wielkości garnizon Straży Miejskiej, sowicie opłacany przez Radę Miasta. Kilkakrotnie pacyfikowali strajki robotnicze. Na co dzień zajmują się ściganiem drobnych przestępców i wyrzucaniem pijaczków poza mury miasta.


W okolicach Brzychwau znajduje się pełno biedaszybów, w których łatwo zarówno o węgiel, jak i śmierć. Część z tych korytarzy łączy się z chodnikami prawdziwej kopalni miejskiej, stanowi więc potencjalną drogę przemytu i ucieczek. Jest to jednak istny Labirynt Śmierci. Nikt z Rady Miasta nie przejmuje się nielegalnym górnictwem, póki złoża pod miastem są ogromne i nieprzebrane. Elita rządząca tą osadą pływa w luksusach, kosztem niewolniczej pracy maluczkich. Większość urobku jest sprzedawana do Białego Królestwa oraz Nowej Kartaginy, które to sowicie wynagradzają hurtowników, a płacą grosze zwykłym detalistom. Ten niesprawiedliwy handel utrzymuje status quo w mieście.

Zanim zaczniesz prowadzić ten minimoduł, pogooglaj sobie, co to jest cechownia, lampownia, podział, maskownia, nadszybie, podszybie, maszyna wyciągowa, stop, ocios, spąg, obudowa, itd. Poniżej zamieszczam również kilka prostych tabel spotkań, na których możesz się oprzeć podczas pobytu drużyny w Brzychwau. Do budowania kopalni polecam mój generator podziemi. Wprowadź tylko interpretację pierwszego poziomu jako mieszkalnego (Rudarzy), kolejnych trzech jako czynnej kopalni, a poniżej stosuj już ogólne zasady budowy lochów.


Tabela spotkań w mieście



Tabela spotkań poza murami miasta


Tabela spotkań w kopalni
*ZUO - czyli zło w czystej postaci. Esencja Ciemności. Jądro tejże.




Mapka małej kopalni – do dowolnej interpretacji Mistrza Gry.

1 komentarz:

  1. Przez głupie zabawy androidową aplikacją bloggera, musiałem wskrzeszać post :P

    Komenty niestety poszły się... wstawiam poniżej:

    smartfox pisze...
    Dziwna demokracja, biedaszyby... Aleś mi, kurwać, nieprzyjemnie zderzył rzeczywistość z RPGami.

    Darcane pisze...
    Prawie jak ludzie bezdomni, co, smartfox? :P


    kuglarz pisze...
    Taa, Smartfox niczym Judym... ;)

    OdpowiedzUsuń